Kamerun to piękny afrykański kraj, choć nieco mniej popularny wśród podróżników niż Kenia, Tanzania i Uganda. Cztery lata temu spędziliśmy w nim trzy tygodnie. Rezultat tej wyprawy to karty pamięci po brzegi wypchane zdjęciami. Z tego wybraliśmy najlepsze ujęcia ptaków. Czekają na Was 24 nowe fotografie.
Dla każdego z naszej dziesięcioosobowej wyprawy, ten pobyt w Kamerunie był pierwszym razem. Z przewodników i atlasów wiedzieliśmy, że znajdziemy tam naprawdę dużo gatunków ptaków. I tak było, gdyż udało nam się zaobserwować 450 gatunków, co jak na tak krótki czas jest naprawdę dobrym wynikiem i cennym doświadczeniem przyrodniczym. Dla porównania w Polsce znajdziemy ponad 200 gatunków lęgowych. Te kameruńskie mają jednak to do siebie, iż naprawdę trudno je sfotografować. Warunki zdjęciowe przez całą grupę zostały ocenione jako kiepskie. Dużo obserwacji odbywało się w lesistych terenach, gdzie ptaki pokazywały się w koronach drzew. To niestety nie są okoliczności sprzyjające fotografowaniu ptaków.
Kolejnym zaskoczeniem był dla nas niski stan świadomości ekologicznej wśród mieszkańców Kamerunu. Owszem, w tym kraju znajdują się rezerwaty i parki przyrody (odwiedzane przez nas Benoue, Mt. Coupe, Campo-maan i inne), ale na tym poszanowanie natury się kończy. W wielu lasach zwierzęta płoszone są przez masową wycinkę drzew. W parkach narodowych ich pracownicy zajmują się wyłapywaniem niektórych ptaków i ich sprzedażą! To zupełnie normalne w Kamerunie, gdzie wiele zwierząt z racji powszechnie panującego ubóstwa po prostu się zjada.
Do ekstremalnej sytuacji doszło szóstego dnia naszej podróży, kiedy zostaliśmy zatrzymani przez wojsko. Prawdopodobnie ktoś z mieszkańców wioski doniósł na nas, bo posiadany przez nas profesjonalny sprzęt fotograficzny wydawał mu się podejrzany. Zostaliśmy zatrzymani pod zarzutem fotografowania obiektów strategicznych. Jakich? Nie mamy pojęcia, ale podobno gdzieś na horyzoncie znajdowały się wojskowe przekaźniki. A my tylko robiliśmy zdjęcia ptaków… Obyło się na szczęście bez kasowania zdjęć czy rekwirowania sprzętu – panowie żandarmi przejrzeli nasze karty pamięci i po całym zamieszaniu puścili nas wolno. Efektem tego incydentu było pół dnia spędzone w areszcie,
Ogółem rzecz biorąc, Kamerun to ciekawy i wciąż piękny kraj, ale jeśli dalej nie będzie się tam zwracało uwagę na dobro przyrody, to już za kilka lat nie będziecie mieli co oglądać. Z pewnością warto go odwiedzić, ale są w Afryce państwa z bardziej dostępnymi i lepiej traktowanymi elementami natury.
Artur Bujanowicz
